piątek, 31 października 2014

OPERACJA USZATKA

Uszatek odbył dziś podróż swojego życia na operację, która gwarantuje mu samodzielne życie i sprawne poruszanie się. W czasie podróży był bardzo grzeczny zarówno w jedną i drugą stronę. Operacja była skomplikowana i trwała ok 1,5 godziny. Operowało go trzech chirurgów. Miednica i kość panewki są poskładane i połączone śrubami. Rany na skórze brzucha oczyszczone i zdezynfekowane. Maja być przemywane 3 razy dziennie. Uszatek czuje się dość dobrze. Musi brać antybiotyk. Za 10 dni musi pojechać na kontrolę i zdjęcie szwów a za 6 tygodni będzie miał zdjęte śruby. Jest bardzo dzielnym pieskiem. Po zakończeniu leczenia będziemy szukać mu cudownego domku bo wystarczająco dużo do tej pory w swoim życiu przeszedł. Wystarczy popatrzeć na dzisiejsze zdjęcie RTG wykonane w trakcie operacji:

Serdecznie dziękujemy lekarzom z lecznicy AMAVET w Krakowie operującym dziś naszego Uszatka za profesjonalizm i ogromne serce dla zwierząt. Szczególne podziękowania kierujemy do doktora Jerzego Bakowskiego, który dał Uszatkowi, bezdomnemu pieskowi z ulicy taką możliwość.
Serdecznie dziękujemy również wszystkim naszym znajomym i przyjaciołom zwierząt, którzy się przyczynili do zebrania w jeden dzień pieniędzy na tę operację. Jesteście kochani. Gdyby nie Wy nic by się nie udało zdziałać. Głęboko wierzymy, że z każdej podarowanej złotówki bardzo dużo pozytywnej energii do Was powróci. Bardzo dziękujemy panu doktorowi Grzegorzowi Brudnickiemu oraz pani Aleksandrze Lesiak za przeprowadzenie szerokich konsultacji medycznych, które doprowadziły nas ostatecznie do lecznicy AMAVET. Dziękujemy w imieniu Uszatka. Dzięki Wam Wszystkim piesek właśnie rozpoczyna nowe życie!

czwartek, 30 października 2014

ZNALEZIONA SUCZKA

W miejscowości Popławy Kolonia do jednej z posesji przybłąkała się widoczna na zdjęciu suczka. Suczka jest młoda, wygląda na 8 - 9 miesięcy. Jest kochana, bardzo łagodna, nie szczeka, przymilna, gdy się do niej podchodzi to kładzie się na brzuchu do głaskania. Tak zwane żywe srebro - wszędzie chodzi za człowiekiem. Ma na sobie obrożę przeciwpchelną. Łagodna w stosunku do innych zwierząt, bawi się z kotami. Szukamy byłego lub nowego właściciela dla suczki. Może komuś uciekła? Osoby które wiedzą coś na temat psiaka prosimy o kontakt, osoby zainteresowane adopcją również.




POTRZEBNA POMOC DLA USZATKA

Nasz znaleziony, potrącony przez samochód Uszatek ma szansę na operację po której będzie chodził. W tej chwili tył jego ciała jest prawie nieruchomy. Po operacji będzie się samodzielnie poruszał, co daje mu szansę na adopcję. W tej chwili piesek jest skazany na kalectwo i nieustanną zależność od człowieka. Nasi wolontariusze znaleźli chirurga ortopedę, który zgodził się zoperować bezdomnego psiaka po kosztach. Potrzebujemy ok 500 zł na ten cel. Operacja jest dość skomplikowana. Dochodzą nam jeszcze koszty transportu bo to niestety odległy gabinet weterynaryjny bo aż w Krakowie. Niestety nie posiadamy jeszcze własnego konta. Nie możemy zorganizować oficjalnej zbiórki na ten cel. Ale jeśli ktokolwiek mógłby zaoferować choćby minimalną pomoc to każda złotówka się liczy bo czasu mamy bardzo mało. Tylko do jutra. Nie możemy go tak po prostu zostawić. Bardzo prosimy o pomoc i kontakt pod nr tel 501 179 180. Rozliczymy się z każdej złotówki. Chętnie skorzystamy również z propozycji transportu.
A to zdjęcie RTG Uszatka. Prosimy o wsparcie i udostępnianie.

wtorek, 28 października 2014

CZTERY KOTKI SZUKAJĄ DOMU

Cztery dwumiesięczne, samodzielne koteczki szukają domku. Dwa czarne i dwa szare. Osoby zainteresowane adopcją proszone są o kontakt pod numerem telefonu 537453532.






poniedziałek, 27 października 2014

NERON MA JUŻ DOM

Nasz kochany Neron wreszcie doczekał się swojego domku. Dziś został zabrany ze schroniska i pojechał do  sąsiedniej gminy. Serdecznie dziękujemy panu doktorowi Grzegorzowi Brudnickiemu i pani Oli za cenną pomoc w transporcie tego olbrzyma. Bez Was by się to nie udało.
Neron po opuszczeniu samochodu, kiedy znalazł się już na swoim podwórku, oszalał ze szczęścia. Tak się wszystkim interesował, obwąchiwał, tak się wiercił, że nie dał sobie zrobić ładnego zdjęcia. Ale to żaden problem, zdjęcia będą potem najważniejsze, że pies już teraz ma dom i kochającą rodzinę. Ma też sympatyczną koleżankę za płotem. Bardzo szybko nawiązał z nią znajomość. Cieszymy się bardzo ze szczęścia Nerona i życzymy nowym właścicielom wszystkiego najlepszego.

DIAGNOZA USZATKA

Nasz powypadkowy Uszatek odbył dziś wycieczkę do Piotrkowa Trybunalskiego w celu wykonania badania RTG. Pieska najpierw uśpiono, żeby zaoszczędzić mu bólu, następnie wykonano badanie. Okazało się, że złamań kości jest kilka w obrębie miednicy i konieczna jest operacja chirurgiczna. Piesek jest młodziutki, badanie wykazało, że ma duże szanse na całkowity powrót do zdrowia po operacji. Próbujemy znaleźć najlepsze rozwiązanie tej sytuacji. Na razie Uszatek pozostaje w domu tymczasowym na obserwacji. Będziemy na bieżąco informować o dalszym jego leczeniu.

niedziela, 26 października 2014

KOLEJNA OFIARA WYPADKU

Przy drodze na Karwice i Stużno, przed zjazdem do schroniska na poboczu drogi leżą zwłoki suki w typie owczarka, najprawdopodobniej zabitej przez samochód. Suczka ma obrożę w kolorze czerwono zielonym. Jeżeli ktoś rozpoznaje suczkę, charakterystyczną obrożę lub zna jej właścicieli prosimy o informację w tej sprawie. Jeżeli natomiast jest to kolejny podrzucony zwierzak pod schronisko, no to właścicielu popatrz jaki zgotowałeś jej los...








KOMU DZIŚ UCIEKŁ???

Piesek w typie yorka znaleziony dziś w Opocznie, biegł  w czarnej obróżce i z czerwoną smyczą po ulicy Skłodowskiej. Prawie wpadł pod samochód. Uciekł osobom, które próbowały go złapać i sytuacja powtórzyła się na ulicy Piotrkowskiej. Piesek został złapany i przewieziony do schroniska, gdzie czeka na właściciela. Prosimy o udostępnianie informacji wszystkim znajomym, może ktoś rozpozna pieska i poinformuje właścicieli?








USZATEK Z WYPADKU

Dziś przejeżdżając przez miejscowość Miedzna Drewniana, na poboczu drogi, przed sklepem zauważyliśmy pieska siedzącego w nienaturalnej pozycji. Po bliższych oględzinach okazało się, że piesek ma unieruchomiony tył ciała, prawdopodobnie został potrącony przez samochód. Mieszkańcy, których pytaliśmy o pieska zgodnie stwierdzili, że pojawił się tu kilka dni temu, prawdopodobnie wyrzucony z samochodu i do wczoraj był sprawny i biegał. Być może wypadek miał miejsce wczoraj. Przykre, że nikt nie zadzwonił nigdzie po pomoc dla pieska. Przecież dookoła mieszkają ludzie. Biedny leżał tak bez pomocy, w bólu, bez wody. Kiełbasę i bułkę ktoś rzucił ale psina nie miała siły jeść. Miejsce w którym leżał groziło kolejnym wypadkiem.
Na miejsce na naszą prośbę przyjechał pan doktor Grzegorz Brudnicki z panią Aleksandrą L. Piesek dostał zastrzyk ze znieczuleniem. Oględziny doktora potwierdziły nasze przypuszczenia. Piesek ma prawdopodobnie złamaną tylną łapkę lub obie. Ale ma czucie w obu łapkach co dobrze wróży co do dalszego toku leczenia. Serdecznie i z całego serca dziękujemy panu doktorowi i pani Oli za szybki przyjazd na miejsce zdarzenia i okazaną pomoc.
Pieska nazwaliśmy Uszatek bo klapnięte uszka ma. Uszatek trafił do domu tymczasowego a jutro pojedzie do Piotrkowa Tryb na prześwietlenie. Wtedy okaże się jaki będzie dalszy etap jego leczenia. Psiak jest wyrośniętym szczeniakiem. Zjadł miseczkę, wypił dużo wody. Jest kochany, szukamy już wstępnie dla niego domku!


Jeżeli ktoś rozpoznaje pieska, zna jego właścicieli  prosimy pilnie o kontakt pod nr tel 501 179 180. Zapewniamy anonimowość zgłaszającemu.

POŻEGNANIE HOMERA

Nasz podopieczny Homer, najstarszy mieszkaniec schroniska opuścił swoich kolegów z boksu i odszedł za tęczowy most. Nie zdążyliśmy mu znaleźć ciepłego domku i przyjaznego człowieka. Strasznie nam przykro, że nie zaznał ludzkiej miłości w jesieni swego życia. Nie wiemy czemu wszyscy się bronią przed adopcją starszych psów. Przecież one też potrafią kochać i to jeszcze jak! Zmiana warunków życia wydłuża im żywotność, chęć służenia swemu nowemu panu dodaje sił i odmładza. Nie bójmy się adoptować starszego psa. On ma taką mądrość w sobie, której przez lata nie nauczymy szczeniaka.
Żegnaj Homerku, już Ci nigdy nie będzie smutno i źle, pozdrów od nas inne psiaki za tęczowym mostem.

POZDROWIENIA OD PSIAKÓW ZE SCHRONISKA

Mimo pięknej słonecznej pogody jesień daje się już we znaki coraz niższymi temperaturami. Zbliża się trudny czas dla mieszkańców schroniska. Słoma już przygotowana ale ona nigdy nie zastąpi ciepłego kąta we własnym domu. A przecież każdy z naszych psiaków na ten dom zasługuje. Supeł czy Szeryf, Pyskacz czy Balto wspaniale przypilnują podwórka. Wystarczy ciepła buda i miska z jedzeniem i wodą. Jeżeli ktoś potrzebuje psa do pilnowania posesji to sprawdzą się znakomicie. Mamy też małe, starsze suczki w schronisku, które potrzebują ciepłego kącika. Byłoby idealnie gdyby znalazły go przed zimą. Na przykład Kaja czy Lusia, będą cudownymi towarzyszkami dla starszej, samotnej osoby. Ciche spokojne suczki do głaskania na zimowe wieczory, nie kłopotliwe, nie wymagają dalekich spacerów. Kaja widoczna na zdjęciu pięknie chodzi na smyczy.
Mnóstwo innych psiaków czeka na swoją kolej w schronisku. Zapraszamy do oglądania zdjęć, może któryś z nich oczaruje czyjeś serce przed zimą? Popatrzcie tylko w ich oczy.Serdecznie zapraszamy do adopcji.














































DZIECIĘCA POMOC

W piątek 24 października 2014 roku odwiedzili schronisko uczniowie ze Szkoły Podstawowej, z Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Mroczkowie Gościnnym. Przyjechali pod opieką swoich wychowawczyń do bezdomnych psiaków z zebranymi przez siebie darami. Młodzież po przekazaniu darów odwiedziła boksy z psami. Wszystkie pieski im się bardzo podobały. Mamy ogromną nadzieję, że te odwiedziny zaowocują w najbliższej przyszłości udanymi adopcjami. Serdecznie dziękujemy dzieciom za zapał i skuteczne działanie a Paniom za wychowanie w duchu szacunku do zwierząt. Mamy ogromną nadzieję, że taka praca u podstaw przyniesie ogromne efekty w przyszłości.

czwartek, 23 października 2014

NOWE SUCZKI W SCHRONISKU

Do schroniska niedawno trafiły dwie małe suczki. Pierwsza na zdjęciu Pola przyjechała wczoraj i jest jeszcze mocno wystraszona nową sytuacją. Nie podchodzi do człowieka. Boi się. Jest na kwarantannie.
Druga na zdjęciu poniżej Nela jest już od ponad tygodnia. Jest w typie jamnika. Jest szczenna. Ślepy miot zostanie uśpiony a suczka będzie przeznaczona do adopcji. Jest bardzo przyjacielska, garnie się do ludzi i do głaskania. Uroczy, przymilny psiak. Obie są młode. Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt i zapraszamy do naszego schroniska. Adoptujcie nie kupujcie.




FOKUS ZNALAZŁ DOM

Fokus dziś pojechał do nowego domku do swojej nowej rodziny. Teraz będzie się nazywał Marley. Najpierw został wykąpany i wysuszony. Wszystkie zabiegi zniósł bardzo dzielnie. Niestety sierści nie dało się od razu dokładnie wyczesać bo stresu miał dziś aż nadto. Potem poznał całą swoja nową rodzinę i całą okolicę w której teraz będzie mieszkał. Oczywiście obsikiwaniu krzewów i zaznaczaniu terenu nie było końca. Radości z głaskania i biegania po dużym otwartym terenie też. Bardzo cieszymy się ze szczęścia Marleya, mamy nadzieję że właściwy psiak trafił we właściwe ręce. Jesteśmy pewni, że w jego nowej rodzinie niczego mu nie zabraknie. Serdecznie pozdrawiamy nowych właścicieli.

środa, 22 października 2014

NERON CZEKA NA SWÓJ DOM

To wielkie, kochane, piękne psisko w typie bernardyna, może nawet rasowe, młode, przyjazne, pragnące człowieka wciąż czeka w schronisku. Jest bardzo mądry, podaje łapę, przytula się do człowieka jak tylko może. Będzie cudownym stróżem podwórka bo nie ugryzie a wyglądem odstraszy. Wspaniały wielki miś będzie prawdziwym przyjacielem. On tęskni za człowiekiem. Przypominamy o nim bo zbliża się zima i najwyższy czas znaleźć mu dom. Wystarczy kawałek podwórka miska z jedzeniem i ciepła buda na zimę. Neron się odwdzięczy miłością i dożywotnim oddaniem. Osoby zainteresowane jego adopcją prosimy o kontakt pod nr tel 501 179 180 lub ze schroniskiem.


SUCZKA Z WYPADKU

Wczoraj po godzinie 16.00 otrzymaliśmy telefoniczne zgłoszenie od pani mieszkającej przy ulicy Partyzantów, że za jej blokiem leży piesek i się nie rusza, nie reaguje na samochody, które przejeżdżają kilka centymetrów od niego. Na miejscu okazało się, że to suczka i  faktycznie się nie podnosi, prawdopodobnie już została potrącona przez samochód. Objawy wskazywały na min uszkodzenie kręgosłupa. Psina natychmiast została zabrana do lecznicy i udzielono jej natychmiastowej pomocy, niestety jej stan był krytyczny, miała liczne obrażenia wewnętrzne i mimo usilnych starań ratowania jej życia odeszła za tęczowy most.
Nie znaliśmy tej suczki, nie wiedzieliśmy czy miała właściciela. Okazało się, że miała i była poszukiwana od niedzieli, bo to w niedzielę uciekła z podwórka przestraszona wybuchem petardy.
Przykro nam, że osoba, która potrąciła psa zostawiła go tam i nie udzieliła mu żadnej pomocy. Nie wiemy ile czasu tam leżał, ale wiele samochodów przejeżdżało obok i żaden się nie zatrzymał przy unieruchomionym piesku. Tyle osób mieszka w tych blokach, pomocy dla psiaka szukała tylko jedna Pani. Bardzo jej dziękujemy. Obudźmy się z tego letargu. Znieczulica to straszna choroba i niestety bywa zaraźliwa. Nie pozwólmy na to. Pomaganie nie boli...


wtorek, 21 października 2014

ZOSIA POZDRAWIA

Zosia niedawno adoptowana ze schroniska ma się bardzo dobrze. Okazało się, że Zosia jest złotym psem, nie sprawia żadnych problemów. Grzecznie zostaje sama w domu nic nie niszczy, nie sika.
Bardzo szybko się zaaklimatyzowała, teraz już nawet pod blokiem spaceruje bez smyczy i ładnie reaguje na polecenia.To kolejny dowód na to, że psy ze schroniska są gotowe do adopcji. Bardzo się cieszymy z nowego wcielenia Zosi kanapowca i serdecznie dziękujemy nowym właścicielom za tę szansę dla niej. Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia.
Jednocześnie zapraszamy wszystkich do kolejnych adopcji. To na prawdę świetny sposób na zdobycie wiernego przyjaciela na lata.








CZYJ PSIAK?

Przy ulicy Słowackiego, między blokami przesiaduje piesek widoczny na zdjęciu. Jest bardzo przyjacielski i merda ogonkiem na widok każdego zbliżającego się człowieka. Jest dokarmiany przez niektórych mieszkańców więc nie wygląda najgorzej. Nie wiemy czy należy do kogoś tylko lubi sam pobiegać czy też kolejna ofiara porzucenia. Prosimy o informacje w tej sprawie. Gdyby się okazało, że nie ma właściciela to osoby zainteresowane adopcją również prosimy o kontakt. Piesek jest mały i spokojny nadaje się do mieszkania w bloku.



niedziela, 19 października 2014

MISIA NADAL CZEKA NA SWOJEGO CZŁOWIEKA

Misia przebywa w domu tymczasowym już ponad miesiąc. Nie jest jej tu źle ale musi się dzielić opiekunem z innymi pieskami. A teraz ma najlepszy czas na nawiązanie bliskiej więzi z człowiekiem. Byłoby cudownie gdyby to już był ten stały i jedyny właściciel. Misia ma już 7 miesięcy ale nadal dokazuje jak szczeniak. Bardzo dobrze się czuje na podwórku. Uwielbia ruch a przy tym jest bardzo czujna i świetnie pilnuje terenu. Raczej nie nadaje się do mieszkania w bloku. Nawet teraz w nieogrzewanym domku jest jej gorąco. Jest urocza i kochana, lubi się przytulać. Akceptuje inne psy, nie wiemy jak reaguje na koty ale można ją jeszcze wszystkiego nauczyć. Prosimy o udostępnianie może uda się jej wkrótce znaleźć własny domek.

sobota, 18 października 2014

KOLEJNY POSZUKIWANY PIES !

Aktualizacja - Alex się odnalazł! Dziękujemy za pomoc.

Trzymiesięczny szczeniak owczarka niemieckiego widoczny na zdjęciu zniknął dziś w nocy z ogrodzonej posesji w Opocznie. Maluch wabi się Alex. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pies został skradziony. Bardzo prosimy o pomoc w poszukiwaniach Alexa. Właściciele bardzo za nim tęsknią. Jeżeli ktoś widział dziś takiego szczeniaka lub wie gdzie on może przebywać prosimy o informację pod nr tel 501 179 180  lub  698 913 552. Na znalazcę czeka nagroda.











piątek, 17 października 2014

DWIE KOTKI DO ADOPCJI JUŻ W DOMKU

Te dwie urocze koteczki znalazły wspólny dom. Dom cudowny i otwarty dla różnych zwierząt. Wkrótce jak tylko się troszkę oswoją z nowym otoczeniem, poznają swoich nowych przyjaciół: kilkuletnią suczkę, kozy, kury i konika polskiego. Mają teraz fantastycznych właścicieli, którzy bardzo dbają o swoje zwierzęta. Na pewno im niczego nie zabraknie. Najmłodsi domownicy już pokochali je od pierwszego spojrzenia. Okrzykom radości nie było końca. Życzymy całej rodzinie wszystkiego najlepszego.
Jednocześnie apelujemy: nie wolno podrzucać kociaków na osiedla! W każdej chwili mogą je rozszarpać psy lub mogą zginąć pod kołami samochodu. Bardziej humanitarnie jest uśpić ślepy miot. Jeżeli kotki są już większe można je ogłaszać do adopcji, w czym chętnie pomożemy a kocicę należy wysterylizować. Bądźmy odpowiedzialni za nasze zwierzęta.

ZAGUBIONY CZY PORZUCONY?

Dziś na Placu Kościuszki błąkał się młody pies widoczny na zdjęciu. Miał bardzo mocno zaciśniętą obrożę na szyi, którą udało się poluzować. Pies średniej wielkości, bardzo sympatyczny i przyjacielski ale wychudzony. Być może wczoraj przybył za właścicielem na targ i teraz nie potrafi wrócić do domu. Może zwyczajnie komuś uciekł. Obroża świadczy o tym, że właściciela posiadał. Jeżeli ktoś rozpoznaje psa, zna jego losy lub właściciela prosimy o kontakt pod nr tel 501 179 180. Gdyby ktoś chciał ofiarować dom tymczasowy dla niego też jesteśmy zainteresowani. Każda pomoc w uratowaniu życia zwierzaka jest dla nas cenna.

NA RATUNEK SROCZCE

Na jednej z posesji przy ulicy Westerplatte dwa dni temu pojawiła się na trawniku sroka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie głośne dźwięki które wydawała i brak umiejętności latania. Zwróciło to uwagę właściciela posesji. Pan okazał się prawdziwym zwierzolubem i bardzo odpowiedzialnym człowiekiem. Złapał ją nakarmił i zabrał do lecznicy. Następnie zwrócił się do nas o pomoc w poszukiwaniu miejsca na rekonwalescencję sroki. Udało nam się znaleźć osobę, która jest równie wielkim miłośnikiem zwierząt i zna się na ptasich zwyczajach. Dziś sroka pojechała do swojego "sanatorium" do Drzewicy. Jest duża szansa, że kiedy odzyska siły i łapka jej się zagoi wróci do latania i do swojego środowiska. Serdecznie dziękujemy obydwu panom za pomoc i prozwierzęcą postawę. Oby takich ludzi było jak najwięcej!

czwartek, 16 października 2014

POZDROWIENIA OD KESZA

Kesz bardzo ładnie się zaadoptował do nowych, blokowych warunków życia. Na co dzień jest kanapowcem ale nadal uwielbia długie spacery. Jego właściciele doskonale rozumieją tę potrzebę i realizują w miarę możliwości. W weekendy Kesz zabierany jest samochodem na dłuższe wycieczki poza miasto. Po prostu to uwielbia! Wtedy całą swoją uwagę jego właściciele poświęcają tylko jemu. Wciąż się czegoś uczy. Różne doznania są dla niego nadal nowe. Ale szczęście bije z jego oczu. Cieszymy się bardzo z nowego życia Kesza. Warto było czekać na taki dom. Prezentujemy zdjęcia ze spacerów.



























GROSZEK POTRĄCONY PRZEZ SAMOCHÓD

Nasz uliczny podopieczny Groszek został dziś potrącony przez samochód. Stało się to przed blokiem przy ulicy Partyzantów. Mężczyzna jadący dość szybko samochodem czerwonego koloru potrącił psa a następnie zatrzymał się obejrzał zderzak i odjechał nie udzielając zwierzęciu żadnej pomocy. Znieczulica? to chyba za mało powiedziane...
Groszek jest w szoku pourazowym, ma ranę głowy. Na szczęście natychmiast został odwieziony do lecznicy przy ulicy Staromiejskiej, gdzie otrzymał fachową pomoc i został na obserwacji. Serdecznie dziękujemy panu doktorowi za okazaną pomoc.
Apelujemy do ewentualnych świadków zdarzenia o informacje dotyczące numerów rejestracyjnych tego samochodu lub może danych kierowcy. Takie zachowanie powinno zostać ukarane.