czwartek, 30 kwietnia 2020

UWAGA KRAŚNICA - ZNALEZIONO PSA!

Dziś w godzinach popołudniowych w lesie obok Kraśnicy (okolice Opoczna) został znaleziony widoczny na zdjęciu młody piesek. Przyszedł za spacerującymi ludźmi pod ich posesję. W momencie znalezienia wyglądał tak jak poniżej. Może ktoś rozpoznaje psiaka? Był bardzo głodny i spragniony może się komuś w lesie zagubił? Pies został nakarmiony i napojony oraz umyty i odkleszczony. Prosimy o kontakt tel. 501 179 180 jeśli ktoś rozpoznaje psa. Prosimy również o udostępnianie postu! Dziękujemy!








poniedziałek, 27 kwietnia 2020

W KTÓRYM WIEKU MY ŻYJEMY?


Jakim trzeba być człowiekiem żeby doprowadzić psa do takiego stanu? Jak ogromna panuje znieczulica bo nie możliwe żeby tego psiaka nikt wcześnie nie widział… Psinka szukała pomocy i znalazła ją, trafiła na pana Tomka ( strażak który 2 razy wyciągał szczeniaki z kanału przepustowego w okolicach schroniska).  Sunia wyszła z lasu wprost pod koła jego samochodu. Pan
Tomek nie został obojętny, nakarmił psa i zadzwonił do nas, a następnie zawiózł sunię do schroniska. Sunia na drugi dzień trafiła do gabinetu doktora Artura Brody i tu mogliśmy zacząć doprowadzać ją do stanu w jakim powinien być pies. Doktor Broda najpierw sam próbował wyciąć kołtuny a następnie udostępnił nam pomieszczenie. Wycięcie skorupy, którą pokryta była sunia zajęło naszej wolontariuszce Agnieszce ponad 4 godziny, a i tak sunia nie wygląda najlepiej. Najpierw stępiły się nożyczki a potem pękło ostrze w maszynce (porcelanowe )...ale warto było. Sunia nie wygląda jak gwiazda, ale w tej chwili nie o to chodzi, ważne że pozbyła się skorupy zalegającej na jej skórze. Sfilcowana sierść na łapkach była tak gruba, że sunia stąpała po ziemi nie na opuszkach tylko na kilku centymetrowej warstwie zbitej sierści i błota, tylne łapki natomiast były przykurczone i wygięte w nietypowy sposób. Na jednej łapce są duże odparzenia i rana. Na razie nie obciąża tej łapki. Po zabiegach była tak zmęczona, że od razu poszła spać. Generalnie skóra z licznymi odparzeniami, sporo kleszczy (głównie na pyszczku) w innym miejscu nie miały szans się przebić. Sunia dostała antybiotyk i przez 2 dni była pod opieką doktora Artura Brody. Po obserwacji zabraliśmy sunie do Zacisznego Tymczasu i szukamy jej najlepszego domu na świecie. Po tym co przeszła zasługuje na najwspanialszy dom! To kochany i odważny pies i nadal lgnie do ludzi.           Całkiem nieźle chodzi na smyczy, ma około 3-4 lata.
Zwracamy się do Was z ogromną prośbą – udostępniajcie, niech szybko znajdzie dom stały ( do tego czasu będzie w Zacisznym Tymczasie pod naszą opieką) jeśli ktoś chciałby wesprzeć nasze Stowarzyszenie finansowo ( musimy zakupić nowe ostrza do maszynki) to nr konta znajdziecie na naszym zdjęciu profilowym.
Jeszcze raz dziękujemy panu Tomkowi za odpowiednią reakcję i doktorowi Arturowi Brodzie za opiekę i pomoc w pielęgnacji i opiece nad suczką.










wtorek, 21 kwietnia 2020

UWAGA OKOLICE OPOCZNA - ZAGINĘŁA LUNA!


Luna sunia, która przybłąkała się na jedną z posesji w Antoniówce i została przygarnieta, wczoraj wyszła z posesji i pobiegła za psami w stronę Gawron. Do dziś nie wróciła. Szukamy Luny! Ktokolwiek widział, lub wie gdzie przebywa proszony jest o kontakt tel. 501 179 180 lub 721 158 413. Prosimy o udostępnianie!

niedziela, 19 kwietnia 2020

SZUKAMY TYMCZASU DLA PSIAKA


W Białaczowie pod jedną z posesji koczuje piesek widoczny na zdjęciu. Pojawia się tam już od jakiegoś czasu więc mieszkańcy podejrzewają, że został porzucony. Gdyby ktoś rozpoznał psa i znał właścicieli to prosimy o kontakt tel. 501 179 180. Dopóki nie znajdziemy właściciela chcielibyśmy go zabezpieczyć i szukamy tymczasu. Bardzo prosimy o pomoc. Pokryjemy koszty karmy i weterynarza ale potrzebujemy dla niego schronienia. Pies jest młody i sięga do kolan. Jest łagodny. Osoby zainteresowane pomocą prosimy o kontakt tel. 501 179 180. Prosimy o udostępnianie!


sobota, 18 kwietnia 2020

ADOPCJA IMBIRA

Nasz dawny Łapuś a obecnie Imbir, trafił przed świętami do domu tymczasowego koło Gielniowa. Przesympatyczni ludzie postanowili, że zaopiekują się jakimś bezdomniaczkiem na czas pobytu na działce. Piesek by miał okazję pobyć z ludźmi 24 godziny na dobę, nauczyć się chodzić na smyczy itp. Bardzo się ucieszyliśmy z takiego pomysłu. To jest kolejny etap socjalizacji bardzo ważny przed właściwą adopcją i często kończy się czymś fajnym czyli stałym domkiem. Bo jeśli ktoś już pozna psiaka i się przywiąże i pies też to ostateczna decyzja jest tylko kwestią czasu. I tak właśnie było z naszym Imbirkiem. Jak widać na zdjęciu jest pełnoprawnym członkiem rodziny nawet ma swoje łóżeczko. Ale najważniejsze jest to, że ma swoją cudowną rodzinę, która bardzo odpowiedzialnie przemyślała swoją decyzję. Bardzo cieszymy się ze szczęścia naszego Imbirka. Za jakiś czas zamieszka z opiekunami w Warszawie. Trzymamy kciuki! Pozdrawiamy serdecznie :-)

KOLEJNA ZNAJDKA W OPOCZNIE

 To półkilowe maleństwo, prawdopodobnie ok 6 tygodni zostało znalezione w okolicy ul. Kwiatowej w Opocznie. Mało prawdopodobne by ktoś je zgubił więc szukamy odpowiedzialnego domku. Bardzo dziękujemy Pani Iwonie za zaopiekowanie się maluszkiem i zgłoszenie do nas. Sunia otrzymała imię Piksi, została odrobaczona i czeka na swoją życiową szansę w naszym domu tymczasowym. Kontakt tel w sprawie adopcji 501 179 180.


czwartek, 16 kwietnia 2020

ADOPCJA TOBIEGO

Tobi porzucony, wychudzony szczeniak w lesie a teraz pełnoprawny Warszawiak! Tobi ma cudowny dom! Pan Jacek z rodziną postanowili go adoptować. W dużej mierze Tobi zawdzięcza to Pani Basi, która przyjęła go na tymczas w Warszawie i Panu Maćkowi, który go zawiózł, za co ogromnie serdecznie dziękujemy! Taka adopcja to ogromny zastrzyk pozytywnej energii dla nas i bodziec do pracy z kolejnymi bezdomniakami. Dziękujemy, że jesteście!

wtorek, 14 kwietnia 2020

SZUKAMY RICO

 Uwaga - nadal trwają poszukiwania psa – Golden Retievera, który zaginał 30 grudnia w Pabianicach. Pies reaguje na imię Rico, ma 8 lat, posiada tatuaż w lewym uchu o numerze N694. Nie ma chipa. Ktokolwiek zna miejsce pobytu psa proszony jest o kontakt do właścicieli – Pani Małgorzata Tel.  501 364 136



poniedziałek, 13 kwietnia 2020

BERNI JUŻ W DOMU TYMCZASOWYM

Berni, młody psiak z gminnej przechowalni wreszcie trafił do naszego domu tymczasowego. Odkarmimy, zaszczepimy, wykastrujemy i będziemy szukać domku. Na razie socjalizujemy, uczymy pozytywnego kontaktu z człowiekiem i innymi psami. Berni ma mnóstwo energii, której w kojcu nie miał gdzie spożytkować. Teraz się to zmieni. Trzymajcie kciuki za Berniego bo fantastyczny z niego psiak!












ADOPCJA TULINKI

 Tulinka jako pierwsza z rodzeństwa znalezionego w lesie pojechała do nowego domku. Zamieszkała ze swoimi opiekunami w Jastrzębiu Zdroju. Bardzo się cieszymy z tej adopcji bo fajny domek i fajni opiekunowie. A zauważyli Tulinkę dzięki fantastycznym zdjęciom naszej wolontariuszki Klaudi, której bardzo za pomoc dziękujemy. Trzymamy kciuki za nowe życie Tulinki i pozdrawiamy serdecznie nowych opiekunów.

ZULA ... CUDNE PSIE DZIECIĘ...

To Zula... Ma 8 może 10 miesięcy, prawdopodobnie jest jeszcze przed pierwszą cieczką. Docelowo urośnie pod kolano. Pokorna, czołga się przed człowiekiem. Znaleziona na terenach wiejskich i nikt o nią nie pyta. Sunia nie znała niczego: dotyku, domu, schodów nie mówiąc o smyczy. Głasków nauczyła się szybko co do reszty to czeka nas powolna praca. Jest bardzo mądra. Potrzebuje uwagi i kontaktu z człowiekiem. Bardzo dobrze dogaduje się z innymi psiakami bez względu na ich płeć.  Będzie wysterylizowana. Przebywa w naszym domu tymczasowym. Szukamy dla Zuli odpowiedzialnego domu stałego, ludzi którzy pokochają ją na zawsze. Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt tel. 501 179 180. Obowiązuje umowa adopcyjna. Udostępnijcie Zulę!





niedziela, 12 kwietnia 2020

ODZEW NA PROŚBĘ O DOMY TYMCZASOWE

Bardzo dziękujemy za odzew w sprawie domów tymczasowych dla naszych podopiecznych. Zaraz po publikacji postu pojawiło się kilka propozycji z których oczywiście skorzystaliśmy. I tak do domu tymczasowego pojechały: Hrabina do Warszawy, Tobiś do Warszawy, Cypisek do Opoczna, Imbir w okolice Gielniowa, Holi do Włodzimierzowa. Hrabina niestety wróciła, opiekunowie z bólem serca ale musieli ją oddać, nie sprawdza się dziewczyna w dużym mieście. Pozostałe psiaki na razie są zaopiekowane. Bardzo dziękujemy, że ten trudny czas izolacji i odosobnienia zachcieliście wykorzystać dla opieki nad naszymi bezdomniakami. Cieszymy się, że być może niektóre z nich zostaną w nowych domkach na stałe. Trzymamy za to mocno kciuki! Oczywiście problem bezdomności w naszej okolicy to rzeka bez dna więc gdyby ktoś się jeszcze zgłosił jako dt zwłaszcza dla dorosłego psa to nie odmówimy współpracy :-). Dziękujemy za już i prosimy o więcej!

ZDROWYCH, SPOKOJNYCH ŚWIĄT KOCHANI

Życzenia ciepłe jak tchnienie wiosny,
składamy wszystkim w ten czas smutno - radosny.
Niech wszystkie troski będą daleko,
a dobro popłynie szeroką rzeką.
Z Wielkanocnymi pozdrowieniami i podziękowaniami w imieniu Naszych Podopiecznych - WOLONTARIUSZE  SPZ 😊

piątek, 10 kwietnia 2020

ADOPCJA LUSI I MELKI

Pamiętacie nasze dwie znajdki z Białaczowa, które Pani Basia zabrała do Warszawy do domu tymczasowego? Obie suczki Lusia i Melka już mają cudowne stałe domki! Bardzo dziękujemy Pani Basi za nieocenioną pomoc, najpierw transport maluszków a potem socjalizacja i opieka nad nimi i szukanie odpowiednich właścicieli. Bardzo dziękujemy również nowym opiekunom za wspaniałe domki dla porzuconych suczek. Warto adoptować! I jeżeli to przemyślana decyzja to mimo pandemii służymy pomocą.









ADOPCJA CZARNUSZKI

Czarnuszka, malutka sunia zabrana z cmentarza w Białaczowie i zabezpieczona na tymczasie u Pani Eweliny już ma stały domek! Sunia zamieszkała w Tomaszowie Mazowieckim.  Bardzo dziękujemy Pani Ewelinie za opiekę nad Czarnuszką a Pani Justynie za podarowanie prawdziwego domku! Warto adoptować!

środa, 8 kwietnia 2020

INTERWENCJA W OPOCZNIE

Dziś o godz. 15.17 otrzymaliśmy telefon, że pod sklepem Art- Kom leży starsza czarna suczka w szelkach i ze smyczą i się nie rusza. Bardzo dziękujemy Pani Sylwii za to zgłoszenie. W ciągu 20 minut udało nam się dojechać na miejsce. Na miejscu okazało się, że suczce na szczęście nic nie jest. Przeprowadziliśmy wywiad w okolicy. Pracownicy sklepu powiedzieli nam, że widzieli przychodząc do pracy, że suczka leżała tu już o godzinie 11.00. Wszyscy myśleli, że ktoś dokonuje zakupów na bazarku lub w sklepie i ona czeka. Ale minęło już prawie 5 godzin. Coś się musiało wydarzyć. Pracownicy sklepu powiadomili schronisko ale otrzymali informację, że nie przyjeżdżają po psy i można samemu dowieźć. No trudna sprawa bo sunia warczy i nie pozwala się dotykać obcym osobom. Spróbowaliśmy wziąć smycz i po zabraniu smyczy typu flexi sunia ruszyła na spacer. Mieliśmy nadzieję, że może sama nas zaprowadzi do domu... i tak się stało! Psy to jednak bardzo mądre stworzenia! Co prawda miała momenty jakby nie pamiętała gdzie ma iść. Była też pewnie wycieńczona 5 godzinnym leżeniem na słońcu. Gdy zbliżyliśmy się do bloku gdzie mieszka nasza wolontariuszka Sławka poprosiliśmy aby wyniosła suni wody ( bardzo dziękujemy Pani Sławce za szybką reakcję) ale okazało się, że w tym miejscu sunia jakby poznała teren i ruszyła szybko w kierunku bloku obok i do znajomej jej klatki. Tam Pani spacerująca z dzieckiem wskazała nam nr mieszkania w którym mogłaby mieszkać sunia. Zadzwoniliśmy domofonem. Pan odebrał... powiedział, że to nie jego suczka bo jego jest w domu... po czym powiedział żeby poczekać chwileczkę, że sprawdzi... zszedł na dół i to jednak była jego sunia ;-). Pan powiedział, że to żona z nią wyszła otrzymała ważny telefon i ją zostawiła... My doskonale rozumiemy, że życie w dobie koronawirusa jest trudne, że jesteśmy rozkojarzeni i nie funkcjonujemy normalnie bo to jednak stres... Ale bardzo prosimy bądźmy odpowiedzialni. Nasze zwierzęta nie rozumieją co się dzieje. Nie rozumieją, że sytuacja jest wyjątkowa. My musimy być odpowiedzialni i za nich i za siebie! Pamiętajmy o nich. Serdecznie pozdrawiamy Pana i zestresowaną żonę ;-). Bardzo się cieszymy, że wszystko się dobrze skończyło...

UWAGA ŻARNÓW - CZY KTOŚ ZNA LOSY TEGO PSA?

 W Żarnowie woj. łódzkie od kilku tygodni błąka się widoczny na zdjęciu młody pies. Jest wychudzony. Pies bywa pod sklepem Patrol ale znika i czasem nie ma go kilkanaście dni. Nie wiemy gdzie go szukać. Chcemy ustalić czy pies ma właściciela, czy też jest bezdomny i gdzie jest miejsce jego pobytu. Bardzo prosimy o informacje od mieszkańców i udostępnianie postu znajomym. Może wspólnie wyjaśnimy i poznamy jego losy. Kontakt tel. 501 179 180. Zapewnimy anonimowość zgłaszającego. Prosimy o pomoc!