wtorek, 27 września 2016

WABIĘ SIĘ ALEX...

Wabię się Alex i mam około 5 miesięcy. Moja mama podobno była amstafką a tata chartem. Chociaż to nie jest pewne bo na razie sięgam do połowy łydki. Gdy miałem dwa miesiące zostałem znaleziony wygłodzony na ulicy, sama skóra i kości. Trafiłem do schroniska i chorowałem. Zabrano mnie do domu tymczasowego. Może było by tu fajnie gdyby nie te inne psiaki. Przez nich pani ma tak mało czasu dla mnie a ja uwielbiam być głaskany i przytulany i najchętniej nie odstępowałbym jej na krok! Wolny czas spędzam z dwoma suczkami. Trochę im dokuczałem bo jestem jeszcze szczeniakiem ale one nauczyły się już bawić ze mną. Lubię cieplutkie i mięciutkie legowisko. Jestem trochę zmarzluch. Mam apetyt i zjadam wszystko, nawet suchą karmę za którą nie przepadam. Umiem zachować czystość. Nieźle sobie radzę na szelkach. Jestem odrobaczony i zaszczepiony... więc... dlaczego jeszcze nie mam stałego domku???
Może teraz ktoś zadzwoni? Ktosiu zadzwoń: 501 179 180, będę Cię kochał do końca moich dni!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.