niedziela, 29 maja 2016

SUNIA NA TORACH

Można być wrażliwym, można reagować, można widzieć i można zainteresować się losem zwierzaka. Można poświęcić kilka minut żeby w necie odszukać organizację, czy fundację z rejonu i poprosić o pomoc.
Tak zrobiła pani K.T. Krawczyk która widząc z okna pociągu psiaka który znajdował się w nietypowym miejscu i wyglądał na zagubionego poszukała w necie kontaktu. Napisała do naszego stowarzyszenia. Jedziemy. Na miejscu jest psiak, który podbiega do samochodu i nagle ucieka...
Po kilku minutach wiemy czemu psiak ucieka.
Sunia nie rozpoznała samochodu, bo czeka na samochody Szkoły Jazdy. Ona tam mieszka od 10 lat, ma piękną budę, ma co jeść i ma co pić.
Dziękujemy Pani K.T.  Krawczyk i bardzo dziękujemy Właścicielowi placu na którym sunia ma schronienie. Wspaniała reakcja i dobre zakończenie - takie interwencje lubimy najbardziej!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.