wtorek, 2 czerwca 2020

BATUMI I JEJ DZIECI PORZUCONE I NIECHCIANE

Batumi to około 5 letnia sunia, która od kilku miesięcy koczowała w zaroślach na obrzeżach Białaczowa. Dowiedzieliśmy się o niej zupełnie przypadkiem gdy oswajaliśmy i odławialiśmy Nukę. Ktoś nam powiedział, że w krzakach koczuje jeszcze jeden pies ale jest dziki i wychodzi tylko w nocy. Nasza wolontariuszka poszła sprawdzić i faktycznie był ale na jej widok uciekł w zarośla głębiej a z nim szczeniak. Potem okazało się, że to jest sunia i dwa szczeniaki. Bardzo trudno było je podejść. Rozpoczął się kolejny proces oswajania, dokarmiania i prób odłowienia. Znów pomogła nam Pani Kornelia. Bez niej nie dalibyśmy chyba rady. Teraz cała trójka jest już bezpieczna w domu tymczasowym u Iwony. Mama sunia otrzymała imię Batumi a jej córeczki to Kofi i Sofi. Psy miały na sobie setki kleszczy i pcheł. Mnóstwo śladów po wcześniejszych. Były obawy o babeszjozę ale jak dotąd na szczęście nic im nie jest. Maluchy odbyły już swoją pierwszą wizytę u weterynarza, mama jeszcze musi poczekać aż nabierze więcej zaufania. Ale już wiemy, że ma złamany ogon. Szczeniaki Kofi i Sofi wkrótce zostaną zaszczepione i będziemy szukać im fantastycznych domków. Mają około 3 miesięcy i ważą około 6 kg. Mogą urosnąć do kolan. Jedna podobna do mamy druga pewnie do taty. Batumi zostanie wysterylizowana i musi opanować zasady życia z człowiekiem. Powoli robi postępy. Na razie wszystkie uczą się, że człowiek też może być dobry a dotyk nie musi boleć. Już coraz mniej strachu w oczach. Gdyby ktoś zechciał wspomóc grosikiem utrzymanie rodzinki to będziemy wdzięczni. Kontakt w sprawie psiaków 501 179 180.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.