Nasza podopieczna Hrabina miała szansę na fajny domek stały w okolicy Tarnowa. Odbyliśmy kilka długich rozmów telefonicznych z Panem Zbyszkiem. Ponieważ nie udało nam się znaleźć charciego wizytatora w tym regionie a Pan adoptujący miał już wcześniej dwa charty postanowiliśmy pojechać z Hrabinką i na miejscu potwierdzić warunki. Zwróciliśmy się też do Was z prośbą o pomoc w pokryciu kosztów transportu. Mimo iż odzew nie był duży to pojechaliśmy. I może wszystko potoczyłoby się dobrze gdyby nie sunia rezydentka, która przebywa u Pana do maja pod koleżeńską opieką. Sunia która miała być obojętna w stosunku do innych psów i była dopóki nie przyjechała Hrabina. Okazało się, że obie mają dominujący charakter i obie są zazdrosne o wszystko, miskę, Pana i ręce do głaskania. Decyzja była jednoznaczna, Hrabinka tam nie może zostać. Pan sobie nie poradzi z dwoma takimi dużymi psami. Ogrodzenie posesji też nie za wysokie. Nie sztuka wcisnąć komuś psa i pozbyć się kłopotu. Nie o to chodzi w naszej pracy i w naszym pomaganiu. Więc Hrabinka nadal do wzięcia :-). Ale tylko dla wytrawnych znawców potrzeb tej rasy. Osoby zainteresowane mogą się kontaktować pod nr tel. 501 179 180. Bardzo dziękujemy Panu Adamowi i Pani Kasi, którzy pomogli w transporcie Hrabinki. To nie są zmarnowane pieniądze. Mamy przynajmniej pewność, że dla Hrabiny szukamy domku bez innych zwierząt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.