środa, 30 października 2019

RUNA W DOMU TYMCZASOWYM

Runa trafiła do mnie w niedzielę z wysoką gorączką. W poniedziałek zabrałam ją do przychodni weterynaryjnej w Opocznie. Została zbadana i otrzymała wszystkie niezbędne leki. Pierwsza noc była jeszcze ciężka ale wczoraj nastąpiła wyraźna poprawa. Dziś byłyśmy znów na kontynuacji leczenia. Runa powoli odzyskuje zdrowie i apetyt. Po konsultacji weterynaryjnej już wiadomo, że to nie jest młoda sunia. Może mieć około 10 lat. Jest mocno wyeksploatowana, rodziła wiele razy. Ma też niewielkiego guza. Wszystkie te informacje nie napawają optymizmem. Runa raczej się nie zagubiła. Prawdopodobnie została porzucona... Jakie to smutne... A ona kochana, przytulaśna i mądra. Pięknie chodzi na smyczy i jeździ samochodem. Może troszkę niedosłyszy, może troszkę ma słabszy wzrok. Podwijają się jej powieki więc potrzebny będzie zabieg. Dalsza diagnostyka jej stanu zdrowia jeszcze przed nami. Cichutka, jest u mnie trzy dni i nie słyszałam jej głosu. Pewnie nie ma wielkich szans na adopcję ale czasem anioły czuwają właśnie nad takimi psiakami. Więc gdyby Runka poruszyła czyjeś serce to proszę o kontakt tel. 501 179 180. Tylko do domu, tylko w dobre ręce...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.