poniedziałek, 29 lipca 2019

JAK ON TAM WSZEDŁ?



Dziś dostaliśmy zgłoszenie, że w samochodzie zaparkowanym na jednym z przyzakładowych parkingów jest zamknięty kot. Sprawdzamy zgłoszenie i rzeczywiście słychać miauczenie, zawiadamiamy policję. W między czasie udaje się nam ustalić do kogo należy samochód (dziękujemy panu Robertowi za pomoc). Podczas oczekiwania na policję zauważyliśmy, że kot nie jest zamknięty w bagażniku tylko wszedł za osłony tylnego zawieszenia. Mały kociak nie chciał za nic w świecie wyjść a znalazł sobie taką kryjówkę z której nie można go było wydostać. Dopiero z pomocą pana Sylwka (właściciela samochodu) małym podstępem udało się wydostać wystraszonego kociaka. Kociak od razu ,,wspiął się ‘’ na pana Sylwka ale wiedział co robi…. Kociak już bezpieczny pojechał do nowego domu, bardzo szczęśliwy koniec wydawałoby się nieprzyjemnej sprawy. Jeszcze raz dziękujemy panu Darkowi za zgłoszenie, panu Robertowi za pomoc i panu Sylwkowi za adopcję!!!!
BO PRZECIEŻ WARTO POMAGAĆ!!!!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.