sobota, 29 grudnia 2018

MISIA... NASZA NAJSTARSZA PODOPIECZNA...


Misia... jej historia w naszym domu tymczasowym sięga 7 lat wstecz, jeszcze zanim powstało nasze stowarzyszenie. Misia prawdopodobnie była adoptowana z jakiegoś okolicznego schroniska do pilnowania terenu pewnej budowy w Opocznie. Niestety nie miała tam łatwego życia, uwiązana na łańcuchu do pustaków, na betonie, bez budy i często bez wody i jedzenia. Niestety drewniany płot zasłaniał ja całkowicie przed oczami przechodniów i tylko z budynku na przeciw z okien na pietrze było ją widać. Opiekun jej się bał i podchodził tylko z kijem, wiec nic dobrego z jego strony jej nie spotkało. Osoba, która widziała jak ja traktuje kilka razy powiadamiała straż miejską ale kończyło się tylko na pouczeniu o misce z wodą bo jak udowodnić że ją bił?
Pewnego pięknego dnia budowa została zakończona i sunia już nie była potrzebna... Została wyrzucona na ulicę, biedna, wystraszona zdezorientowana o mały włos nie wpadła pod samochód. Na szczęście zauważyła ją ta sama osoba i udało się jej ją złapać i zabezpieczyć. I tak trafiła do nas. Przez pierwsze dwa lata bała się podejść do opiekuna. Funkcjonowała w stadzie w którym jej przewodnikiem był pies rezydent i nie opuszczała go na krok. I tak jest do tej pory. Po trzech latach dopiero pozwoliła się pogłaskać. Ale nadal czuje lęk przed zbyt bliskim kontaktem z człowiekiem. Więc nie szukamy dla niej innego domu, Misia ma u nas dożywocie. Niestety wiek i dawne trudne życie odcisnęły piętno na jej zdrowiu. Ma poważny problem ze stawami biodrowymi i trudności z chodzeniem. Szacujemy, że ma 12-14 lat więc w grę nie wchodzi już żadna operacja. Ale Misia ma ogromna wolę życia więc chcemy jej jeszcze podarować trochę samodzielności w poruszaniu się. Rozważamy wózek. Szukamy osób, które maja doświadczenie w stosowaniu takiego urządzenia u dużego owczarkowatego psa. Szukamy też osób, które dysponuja takim sprzętem i mogłyby odsprzedać lub wypożyczyć. Jeżeli znacie kogoś takiego to prosimy o kontakt tel. 501 179 180.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.