Nasza Eni jest już na półmetku do zdjęcia
gipsu, zostały jeszcze 3 tygodnie. Jest bardzo grzeczną sunią i nie
sprawia żadnych kłopotów. Aż trudno uwierzyć że tak kochane stworzenie
było kiedyś dzikim, bezdomnym psem na którego większość pewnie nie
zwróciła by uwagi. Dziś dzięki wspaniałej opiece jaką ma zapewnioną
sunia przeszła ogromna metamorfozę. Nie śpi już pod gołym niebem i nie
jada resztek jakie ktoś jej rzucił. Teraz ma swoje posłanie, zawsze
pełną miskę i przede wszystkim ludzi którzy troszczą się o nią
najlepiej jak tyko można . Zakupiliśmy Eni karmę która pozwoli jej
nabrać siły i przybrać trochę na wadze, ponieważ chudzina z niej, czego
nie widać na zdjęciach. W imieniu Eni jeszcze raz pięknie dziękujemy za
wsparcie dla niej i za opiekę ❤️❤️❤️❤️❤️
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.