W poniedziałek otrzymaliśmy wiadomość:
"Dzisiaj mija dokładnie rok odkąd przywieźliśmy Melę do jej nowego domu. I był to dobry rok, dużo się zmieniło. Przez pierwsze kilka miesięcy pogłaskanie jej przez kogokolwiek obcego było niemożliwe, tym bardziej jeśli był to mężczyzna. A po takim czasie powoli się przekonuje. Mela bez wątpienia to pies o bardzo, ale to bardzo silnym charakterze pomimo jej wszelakich leków, umie postawić na swoim, obrazić się i być wredna, ale jest tez najukochańsza na świecie i tyle miłości i empatii ile daje od siebie rekompensuje wszystko. Jest straszną rozrabiaką, ale to jeszcze szczeniak i tak jak w dniu adopcji- tak do dziś myśli, ze jest malutkim szczeniaczkiem i pomimo swojej nie małej wagi 21 kg potrafi wskoczyć na kolana i się przymilać. Na początku było ciężko nad nią zapanować, ale nie żałujemy ani jednego dnia z nią. Jest naprawdę wspaniałym psem i bardzo się cieszymy, ze jest właśnie naszym to takie podsumowanie roku. pozdrawiamy !"
No serce rośnie nam po takich słowach... sens pomagania nabiera znaczenia! Warto adoptować mimo, że nie zawsze jest łatwo... ale to życie przecież😃!
Dziękujemy za szczęśliwą Melcię i pozdrawiamy serdecznie cudownych opiekunów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.