wtorek, 10 stycznia 2017

NIEDZIELA WOLONTARIUSZA

Po pracowitej sobocie mieliśmy nadzieję na spokojną niedzielę, niestety nie było nam dane odpoczywać...
Najpierw odwiedziliśmy schronisko z Panią Ewą, która wraz z córką uzbierała całe mnóstwo koców dla naszych podopiecznych. Bardzo dziękujemy za te dary! Koców i wykładzin nigdy w schronisku za wiele. Szybko się eksploatują przy takiej ilości psiaków.
Potem jedziemy szukać psiaków w lesie pod Gielniowem.
Otrzymaliśmy bowiem list z prośbą o pomoc:
"Dzień dobry, czy mogą Państwo pomóc psu, który prawdopodobnie został porzucony w pobliskim lesie i błąka się w okolicy bardzo uczęszczanej drogi nr 12. Czasami biega z nim też mniejszy piesek czarna młoda suczka. Pies jest duży w typie bernardyna, nie jest agresywny ale ostrożny, powoli się oswaja i je gdy go dokarmiam. Jeżdżę tamtędy codziennie do pracy i często widzę gdy chodzi koło drogi. Chciałabym mu pomóc i ze względu na silne mrozy boję się że nie przeżyje. Dowiadywałam się w gminie (...). Bardzo proszę Państwa o pomoc lub informację do kogo mogę się zgłosić w tej sprawie."
W poszukiwani pomaga nam pani Basia z  https://www.facebook.com/arabella.kias?fref=hovercard
i choć miejsce, w którym zgłoszono psiaka ,,podlega'' pod zupełnie inne kompetencje to  nie potrafimy odmówić pomocy.
Szukamy ponad 3 godz. w siarczystym mrozie niestety nie udaje się nam odnaleźć psiaków. Ale nie poddamy się. Podejmiemy kolejne próby. Szkoda, że informacja o psiakach trafiła do nas tak późno...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.