środa, 18 stycznia 2017

CEZAR W DOMU TYMCZASOWYM

Cezar radzi sobie w nowym otoczeniu świetnie. Bardzo szybko opanował kanapowe życie i całkiem mu z tym dobrze ;-). Otrzymaliśmy pismo z prokuratury, że jego sprawa już trafiła do sądu. Czekamy na sprawę. W międzyczasie pies nauczył się reagować na swoje imię, jeść regularnie, zachowywać czystość w domu i chodzić w miarę przyzwoicie na smyczy. Cezar w nocy śpi w domu a w dzień większość czasu biega na podwórzu. Poznał i zaakceptował cztery nowe koleżanki, które się wymieniają mu do towarzystwa i biegania gdyż ma tyle energii, że starczyłoby dla trzech psiaków. Dzisiaj Cezar był na wycieczce w Opocznie w odwiedzinach w Ochotniczej Straży Pożarnej. Naczelnik OSP Pan Rafał Pęzowicz osobiście nożycami strażackimi przeciął łańcuch na szyi psa, którego nie mogliśmy się pozbyć domowymi sposobami. Łańcuch był ciasny (pomarańcza do porównania) i samozaciskowy, stwarzał niebezpieczeństwo zaduszenia się psa. Nawet podczas zabawy mogło dojść do wypadku. Na szczęście już po wszystkim. Cezar bardzo grzecznie podróżuje samochodem. Mimo rozpierającej go energii spokojnie jedzie na tylnym siedzeniu. Mamy nadzieję, że jego sprawa niedługo się odbędzie i sąd pozwoli na znalezienie mu odpowiedzialnego i kochającego opiekuna. Trzymajcie kciuki za Cezarka! :-)
Osoby zainteresowane ewentualną adopcją tego uroczego psiorka prosimy o kontakt tel. 501 179 180 lub 669 681 577. Nie ma mowy o łańcuchu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.