Dzięki pomocy mieszkańców Opoczna udało się zabezpieczyć jedną z
malutkich suczek koczujących pod Kościołem św. Bartłomieja w Opocznie.
Mała ma około 6 miesięcy, jest bardzo wychudzona i bardzo zarobaczona. Stan suni raczej wyklucza to, że posiada właściciela.
Jest pod opieką weterynaryjną. Odbywa kwarantannę w domu tymczasowym. Po
wyleczeniu suczka będzie przeznaczona do adopcji. Jest malutka i
drobna. Waży około 5 kg i jest bardzo cichutka i grzeczna. Otrzymała imię Sisi. Osoby zainteresowane jej adopcją prosimy o kontakt tel. 501 179 180 lub 669 681 577. Nie było przy niej drugiej nieco starszej suczki. Jeśli ja odnajdziemy trafi do schroniska. Nie wiemy co spowodowało, że małe suczki niedawno pojawiły się na ulicy, przykro tylko, że ktoś bez serca zrobił to w okresie zimy. Sisi była tak wychłodzona, wygłodzona i zarobaczona, że prawdopodobnie nie przetrwałaby nocy. Serdecznie dziękujemy Pani, która zadzwoniła do nas w jej sprawie i która pomogła ją złapać.
Apelujemy! Zimą należy pomagać bezdomnym zwierzętom. Należy poinformować gminę o takich przypadkach porzuceń (tel. 44 736 31 22) i schronisko dla bezdomnych zwierząt (44 736 31 99). Należy również wpuścić na noc do klatki schodowej lub przedsionka. To nic n ie kosztuje a może uratować życie psiaka czy kociaka!
Dzięki pomocy mieszkańców Opoczna udało się zabezpieczyć jedną z
malutkich suczek koczujących pod Kościołem św. Bartłomieja w Opocznie.
Mała ma około 6 miesięcy, jest bardzo wychudzona i bardzo zarobaczona. Stan suni raczej wyklucza to, że posiada właściciela.
Jest pod opieką weterynaryjną. Odbywa kwarantannę w domu tymczasowym. Po
wyleczeniu suczka będzie przeznaczona do adopcji. Jest malutka i
drobna. Waży około 5 kg i jest bardzo cichutka i grzeczna. Otrzymała imię Sisi. Osoby zainteresowane jej adopcją prosimy o kontakt tel. 501 179 180 lub 669 681 577. Nie było przy niej drugiej nieco starszej suczki. Jeśli ja odnajdziemy trafi do schroniska. Nie wiemy co spowodowało, że małe suczki niedawno pojawiły się na ulicy, przykro tylko, że ktoś bez serca zrobił to w okresie zimy. Sisi była tak wychłodzona, wygłodzona i zarobaczona, że prawdopodobnie nie przetrwałaby nocy. Serdecznie dziękujemy Pani, która zadzwoniła do nas w jej sprawie i która pomogła ją złapać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.