Dzisiaj jak w co druga sobotę
odwiedziliśmy nasze kochane schroniskowe psiaki. Mimo obawy przed deszczem pogoda
nam dopisała i mogliśmy wyjść z psami na spacer. Wszystkie cieszyły się
na nasz widok i każdy czekał na chociażby mała porcję miłości! Udało
nam się wyjść z kilkunastoma psami. Na wybiegu prawie każdy biegał luzem
bez smyczy, więc mogły się wyszaleć do woli. Wspólnym zabawom nie
było końca. Niestety są też kolejne nowe psy i szczeniaki,
które musimy socjalizować, ponieważ są jeszcze wystraszone i boją się
człowieka. Ale dla nas nie ma rzeczy niemożliwych i z każdą wizytą
będziemy poświęcać im więcej uwagi aby je oswoić.
Mamy również
przykrą wiadomość, kiedy pojechaliśmy do schroniska jeden z
pracowników poinformował nas o kotku znajdującym się przy ogrodzeniu
schroniska. Słysząc przeraźliwie miauczenie szybko dobiegliśmy do
kotka a na jego widok serce nam pękło! Kotek miał urwaną przednią
łapkę. Z nadzieją na uratowanie kotka zawieźliśmy go do weterynarza. Na
miejscu okazało się, że rany były tak poważne i została podjęta decyzja o
skróceniu cierpienia kociaka. Z wielkim bólem serca pożegnaliśmy małego przyjaciela. Jeżeli widzimy cierpiące zwierzę nie przechodźmy obojętnie, pomagajmy! Bo potem okazuje się, że może być już za późno...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.