wtorek, 20 września 2016

LABEK Z BAZARKU

Wychudzony labrador został znaleziony na bazarku. Od kilku dni dostawalismy wiadomości o labradorze, który pojawił się w naszym mieście. Labrador był też widziany w Ostrowie ale nie mamy pewności czy chodzi o tego samego psa. Wczoraj dzięki informacjom od naszych przyjaciół znaleźliśmy psa na bazarku. Dziękujemy panu Jerzemu Babisowi za zaopiekowanie się i nakarmienie psa. Postawa godna naśladowania. Nie wszyscy potrafią prawidłowo reagować i mają tyle empatii do zwierząt. Pan Jerzy nakarmił psa i może tym samym uratował mu życie, nie wiemy ile pies nie jadł a widać gołym okiem, że ma niedowagę.  Ponieważ pan Jerzy nazwał go Wojtek i my przychylamy się do tej decyzji. Dziękujemy również pani Małgosi Remiszewskiej, która nigdy nie przechodzi obojętnie wobec krzywdy wyrządzonej czy ludziom czy zwierzętom. Dowiedzieliśmy się również, że Wojtek ponad tydzień temu przybłąkał się na posesję pani Anny Piętki, która go również dokarmiała. Pani Anna również zasługuje na słowa uznania i wielkie podziękowania. Wszystkim tym osobom bardzo dziękujemy!
Ponieważ aktualnie brak miejsc w schronisku na kwarantannie pies pojechał do  Pani Barbary Sidor i tam pozostanie do czasu znalezienia mu stałego domku http://adopcje.labradory.org/daisy/.
Serdecznie dziękujemy za pomoc - Ryszard Walewicz i Barbara Sidor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.