Suczki z boksu nr 5 tęsknie wypatrywały swojego człowieka, trochę rozczarowane, że to tylko my ;-)
Otto po ostatnim spacerowaniu zrobił się bardziej towarzyski
Sproket miał wyraźną ochotę na spacer szkoda, że zaczęło padać...
Baster i Berto też się chętnie z nami przywitali...
Dla Abbi i szczeniaków przygotowaliśmy nowe legowisko bo pudełko w którym została przywieziona przez wolontariuszkę TPZ całkiem się rozleciało.
Odwiedziliśmy też Ninkę. Okazało się, że nie ma guza listwy mlecznej tylko to prawdopodobnie przepuklinę. Suczka będzie w tym tygodniu operowana. Trzymamy kciuki za maleństwo.
Potem rozpoczęły się spacery:
Na wybiegu pobrykała najpierw Funia
Otrzymała też swoją porcję głasków
Pospacerowała również Dama, oczywiście z pełną gracją...
Wszystko ją dziś interesowało...
Tajfun natomiast wybiegł tak żywiołowo że wolontariusz ledwo sam utrzymał równowagę...
na szczęście po wybieganiu, troszkę się wyciszył...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.