sobota, 13 września 2014

TRUDNE LOSY MISI

W połowie sierpnia otrzymaliśmy informację, że suczka widoczna na zdjęciu uciekła z posesji a jej ponad 90-letnia właścicielka nie jest w stanie się nią zająć.
Okazało się, że suczka jest bardzo młodym, kilkumiesięcznym psem. Do rodziny u której mieszkała na podwórku w kojcu trafiła w marcu. Niedługo potem jej właścicielka zginęła w wypadku samochodowym a właściciel poważnie zachorował. Niestety on również niedawno zmarł. Na posesji pozostała jedynie starsza pani, która nie była w stanie zająć się psem. Nie wiemy w jaki sposób suczka opuściła posesję. Jesteśmy jednak pewni, że nie zrobiła tego z własnej woli. Zastaliśmy ją w pozycji obronnej przyklejoną do ogrodzenia swojego podwórka tylko od drugiej strony. Przerażenia w jej oczach nie da się opisać. Suczka nie znała ludzi, samochodów, innych psów. Prawdopodobnie nie opuszczała swojego kojca przez kilka miesięcy choroby swojego pana. Oczywiście gdy próbowaliśmy się zbliżyć do niej, w odruchu strachu kłapała ząbkami na wszystkie strony. Ponieważ nikt z rodziny nie umiał nam odpowiedzieć czy suczka była szczepiona ani jak się wabi, odstąpiliśmy od złapania jej na siłę i rozpoczął się długi proces oswajania i socjalizacji, który trwał do 11 września. Cały ten czas suczka nie opuszczała miejsca przy ogrodzeniu. W tym dniu wieczorem pozwoliła się pogłaskać i złapać. Bardzo się bała ale nie ugryzła. Niestety właścicielka psa nie zgodziła się na jej powrót na posesję. Rodzina tłumaczy to wiekiem, chorobą i zanikami pamięci a ponieważ nie chcą stresować starszej pani to suczka została bezdomna. Nikt z rodziny nie poczuwa się do odpowiedzialności za psa. Nie będziemy komentować tej sytuacji. Oczywiście zabraliśmy suczkę do naszego domu tymczasowego. Otrzymała imię Misia bo bardzo łagodnie brzmi. Nadal jest bardzo przestraszona ale powoli nawiązuje kontakt z osobą, która się nią aktualnie opiekuje. Misia uczy się dość szybko nowych dźwięków i zapachów oraz kontaktu z człowiekiem. Będzie świetnie funkcjonować na podwórku, ma piękną, gęstą sierść. Szukamy dla niej dobrego domu i właścicieli, którzy swoją dobrocią wynagrodzą suczce jej dotychczasowe przeżycia. Osoby zainteresowane przyszłą adopcją Misi prosimy o kontakt a wszystkich czytających o udostępnianie. Niżej jest krótki filmik jak suczka wygląda i zachowuje się w domu tymczasowym po dwóch dniach pobytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.