Pamiętacie kotka z odgryzioną łapką? Otrzymał imię Miecio i zamieszkał u Pani Beatki. Chłopak czuje się coraz lepiej. Rana się zagoiła a Miecio super dogadał się z suczkami rezydentkami i śpią razem w jednym łóżku. Miał być dom tymczasowy... jest stały 💗💗💗. No Miecio wiedział chyba intuicyjnie do kogo się wypłakać i lepiej trafić nie mógł. Pozdrawiamy serdecznie Panią Beatkę i jej wyrozumiałego męża 💗 i dziękujemy za domek dla Miecia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.