Bryś nasz powypadkowy psiak znalazł kochającą rodzinę. Bardzo się cieszymy, pies się otwiera, przerażenie w oczach znika z każdym dniem. Ma psiego kolegę dużo mniejszego od siebie i już tak jest przywiązany do swojego Pana, że chodzi bez smyczy i nie ma mowy o jakimś uciekaniu. W najbliższych dniach będzie poddany kolejnym konsultacjom ortopedycznym. Mocno trzymamy kciuki 💗
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.