Kajtuś to piesek znaleziony w lesie z zaawansowaną babeszjozą. Mały, sięga do połowy łydki i waży ok 10 kg. Było już bardzo źle, myśleliśmy, że to jego ostatnie chwile... walczyliśmy mimo to i cud... mamy wrażenie, że wyszedł z agonii. Wyzdrowiał po kilkunastu dniach leczenia ale stracił wzrok. Okazało się, że jednym z powikłań babeszjozy może być odklejenie się siatkówki i jeśli nie zadziała się szybko lekami to utrata wzroku. Kajtuś został znaleziony w lesie już w zaawansowanym stanie choroby. Wzrok już był nie do uratowania. Ale teraz uczy się szybko i radzi sobie dobrze. Jest samodzielny, szybko uczy się nowego otoczenia, zachowuje czystość w domu. bardzo szybko łapie kontakt z człowiekiem i z innymi łagodnymi pieskami. Grzeczny, cichutki właściwie nie szczeka. Niedawno trafił z naszego dt do domu tymczasowego do cudownej Pani Iwonki w Opocznie. Ustąpił miejsca suni z dwoma szczeniakami. Dogadał się z psem i kotem i bardzo zaprzyjaźnił z Panią Iwonką i jej dziećmi. Niestety jak to w życiu bywa Pani Iwonce trafiła się super praca za granicą... Mamy 5 dni na znalezienie mu domku lub chociaż tymczasu. Bardzo prosimy o pomoc 💗. To cudowny spokojny piesek. może ktoś otworzy serduszko 💗. Kontakt tel. 501 179 180. Bardzo prosimy udostępniajcie 💗💗💗
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.