Maltusia przegrała z chorobą. Dopadła ją babeszjoza i parwowiroza... To za dużo jak na tak małego, niedożywionego i zarobaczonego szczeniaka. Mimo ogromnego wysiłku naszych wolontariuszy, Pani Weterynarz, leków, zastrzyków, kroplówek itp., przegraliśmy tę walkę, jej organizm się poddał... Nam pozostał ogromny żal i dług w lecznicy. To nie tak miało być... ona dopiero teraz miała zacząć nowe, dobre życie... Żegnaj kochany Maluszku 💔
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.