poniedziałek, 8 czerwca 2020

NIESAMOWITA HISTORIA ODIEGO CZYLI JAK TRAFIĆ Z PRZYDROŻNEGO ROWU NA KANPĘ U JARYCZEWSKICH

Tak wyglądał Odi znaleziony w przydrożnym rowie przez Panią Dorotę będącą na przejażdżce rowerowej. To zdjęcie zaważyło na obecnych losach psa bo zobaczyła je w internecie Hanna Jaryczewska żona Krzysztofa Jaryczewskiego i postanowiła, że mu dadzą dom. Gdy do nas zadzwoniła bardzo się ucieszyliśmy bo nieczęsto zdarzają się nam adopcje przez znane i zwierzolubne osoby. Umówiliśmy się wstępnie kiedy po niego przyjadą i zajęliśmy się jego zdrowiem, wyglądem i kastracją. Gromerki z salonu Fashion Dog zajęły się bardzo rzetelnie psiakiem (https://www.facebook.com/Fashion-Dog-Strzy%C5%BCenie-i-piel%C4%99gnacja-ps%C3%B3w-i-kot%C3%B3w-Opoczno-2033915893549715/). Kolejnych zdjęć Odiego już nie trzeba było się wstydzić. Niestety kłopoty zdrowotne Pana Krzysztofa nie pozwalały na przyjazd samochodem na tak dużą odległość więc Pani Hanna postanowiła przyjechać po Odiego pociągiem. Żeby psiak nie spędzał w pociągu całego dnia, umówiliśmy się na spotkanie w Warszawie. I tak Odi do Warszawy pojechał z wolontariuszką Iwoną a z Warszawy już do Sopotu ze swoją Panią. Bardzo przeżywaliśmy jak psiak poradzi sobie w zgiełku dużego miasta, na peronie czy w pociągu. A Odi zachowywał się jakby się urodził do takiego życia! Troszkę zdziwiony, troszkę zaciekawiony ale spokój i opanowanie godne szlacheckiej krwi. Jeszcze czeka go zaprzyjaźnianie się w nowym domu z kotami rezydentami też adopciakami. Bardzo dziękujemy Hannie i Krzysztofowi Jaryczewskim za adopcję naszego Odusia i za wszystkie działania na rzecz bezdomnych zwierząt. Mamy nadzieję, że spotkamy się wkrótce na którymś z koncertów. Może znów udałoby się w Opocznie? No i oczywiście czekamy na zdjęcia i wieści z nowego domku!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.