Zwracam
się do Państwa z prośbą o poparcie akcji " Ratujmy boks eksperymentalny
w schronisku w Kaliszu" oraz o nagłośnienie tej akcji w dostępny przez
Stowarzyszenie sposób. Akcja jest skierowana do mediów, stowarzyszeń zajmujących się pomocą dla
zwierząt, oraz do osób prywatnych.
Szczegóły sprawy:
W
2012 roku, z inicjatywy terapeuty psów , pani Anety Sitkiewicz, na
obrzeżach kaliskiego schroniska dla zwierząt, powstał tzw "boks
eksperymentalny".
Był to spory,
ogrodzony i pomysłowo zagospodarowany teren, po którym psy schroniskowe
mogły swobodnie biegać, bawić się, koegzystować ze sobą i z opiekującymi
się nimi ludźmi.
Na
terenie boksu eksperymentalnego znajdowały się drzewka, krzewy, kępy
traw, roślinności, baseny dla psów, dające ulgę w upalne dni, materace,
fotele, altanka dająca cień i schronienie przed deszczem. Zamiast
schroniskowego drewnianego bądź betonowego podłoża w pojedynczym,
nudnym i beznadziejnym kojcu wydzielono kawałek ziemi, w której psy mogły kopać,
węszyć, eksplorować, gdzie były kamienie, kępy traw, przyniesione z lasu
szyszki, pieńki drzew, słoma, w której psy uwielbiały się chować,
kopać, bawić się, zabawki - po prostu namiastka natury i wolności.
Wszystko
zorganizowane bez wsparcia finansowego Miasta i jednostki prowadzącej
schronisko TOZ, wykonane rękoma terapeuty i jednego wolontariusza.
W
projekcie uczestniczyli zaangażowani, troskliwi ludzie -
wolontariusze, którzy z pełnym poświęceniem karmili psy, opiekowali się
nimi, głaskali, przebywali z nimi, oswajali je z człowiekiem, pokazując
niektórym lękliwym, wycofanym psom, skrzywdzonym przez człowieka, ze ten
człowiek potrafi też być dobry i można mu zaufać.
Nad
wszystkim czuwała Aneta Sitkiewicz, która 5 lat poświęciła codziennej
obserwacji i pracy ze schroniskowymi, opuszczonymi psami, a swoim
zaangażowaniem i pomysłowością stworzyła psom namiastkę wolności i
sprawiła, że poczuły się one bezpieczne i spokojne.
Czułość i opieka człowieka w połączeniu z
naturalnymi i godnymi warunkami bytowymi psów , czyniły cuda -
zestresowane, wycofane, zalęknione, czasami też agresywne psy,
pozbawione nadziei, stawały się spokojne, zrelaksowane, otwarte na inne
psy i na człowieka. Gotowe do adopcji, z większą szansą na udaną
adopcję, z większą szansą na to, że z tej adopcji nie wrócą z powrotem
na ulicę lub do schroniska z powodów problemów behawioralnych.
Psy
przebywając ze sobą mogły się socjalizować, nawiązywać psie przyjaźnie,
mogły w końcu cieszyć się życiem po okresie kilku lat wegetacji w
schronisku.
Jednorazowo w boksie
eksperymentalnym mogło przebywać ze sobą kilkanaście psów.
Liczby
mówią same za siebie - w ciągu 3 lat w boksie eksperymentalnym
mieszkało 59 psów, z czego 50 spośród nich zostało adoptowanych, 5
zmarło w schronisku, i tylko 4 nadal czekają na dom.
Niestety boks
eksperymentalny został zlikwidowany w styczniu 2016 roku. Przejęcie
schroniska przez Miasto Kalisz, zmiana kierownictwa schroniska, zmiana
godzin odwiedzin wolontariuszy w schronisku, brak dobrej woli, wszystko
to doprowadziło do likwidacji tego unikalnego na skalę kraju, a może i
na skalę europejską schronienia dla psów.
Piszę do Państwa z ogromną prośbą o zainteresowanie się tematem, o nagłośnienie problemu.
Być
może inne schroniska w Polsce, będą mogły pójść śladem kaliskiego boksu
eksperymentalnego Anety Sitkiewicz i założyć podobne u siebie,
polepszając dobrostan zwierząt schroniskowych.
Poniżej przesyłam Państwu link do filmu o
boksie eksperymentalnym, zrealizowany przez Anetę Sitkiewicz.
Obejrzeliśmy ten film i przyznajemy, że to fantastyczny pomysł, który powinien być kontynuowany w Kaliszu a zauważony i wykorzystany przez inne schroniska, które mają na to możliwości przestrzenne. Jako pro zwierzęca organizacja w pełni popieramy tę inicjatywę i przekazujemy szczegóły do opinii publicznej. Zapraszamy do udostępniania informacji z tego listu i dzielenia się z nami uwagami w tej sprawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.