Można być wrażliwym,
można reagować, można widzieć i można zainteresować się
losem zwierzaka. Można poświęcić kilka minut żeby w necie odszukać
organizację, czy fundację z rejonu i poprosić o pomoc.
Tak zrobiła pani K.T. Krawczyk
która widząc z okna pociągu psiaka który znajdował się w nietypowym
miejscu i wyglądał na zagubionego poszukała w necie kontaktu. Napisała do naszego stowarzyszenia. Jedziemy. Na miejscu jest psiak, który podbiega do samochodu i nagle ucieka...
Po kilku minutach wiemy czemu psiak ucieka.
Sunia nie rozpoznała samochodu, bo czeka na samochody Szkoły Jazdy. Ona tam mieszka od 10 lat, ma piękną budę, ma co jeść i ma co pić.
Dziękujemy Pani K.T. Krawczyk i bardzo dziękujemy Właścicielowi placu na którym sunia ma schronienie. Wspaniała reakcja i dobre zakończenie - takie interwencje lubimy najbardziej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.