Pożegnanie było pełne, odprowadziły ją do bramy nawet dwa dzikuski. Pan pogłaskał i chyba łezka mu się w oku zakręciła, zapytał czy już mamy dla niej dom. Wyjaśniliśmy, że nie mamy jeszcze stałego ale tymczasowy gdzie się nauczy kochać i nie bać człowieka. Pan nam pomachał na pożegnanie.
W nowym miejscu Donka zachowuje się bardzo nieśmiało. Poznała na razie tylko jednego rezydenta. Obwąchuje wszystkie kąty i obsikuje całe podwórko. Mamy nadzieję, że szybko się przyzwyczai. Szukamy także przyszłego potencjalnego właściciela dla suni. Osoby zainteresowane adopcją Donki prosimy o kontakt tel. 501 179 180 lub 669 681 577.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.