Supeł nasz schroniskowy królewicz nocą odszedł za tęczowy most. Bardzo lubił głaskanie i
czesanie. Troszkę utykał na przednią łapę. Mimo to świetnie sobie radził na wybiegu i w
boksie. Bardzo długo czekał na dom niestety nie doczekał. Nie udało się zdążyć mu pomóc. Odszedł we śnie. Żegnamy Cię Supełku, biegaj spokojnie za tęczowym mostem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.